Lubimy jak w naszym klubie dużo się dzieje. Raz są to koncerty, innym razem spontaniczne spotkania ze znajomymi, a także degustacje. Tym razem do Łodzi przyjechał Artur Brzychcy, pomysłodawca, właściciel i główny selekcjoner Loży Dżentelmenów. Możecie zapytać – selekcjoner czego? Odpowiedź poniżej!
Co wybrała Loża
Słowo wstępu o tym, czym jest Loża Dżentelmenów. To firma, która działa w branży alkoholi od wielu lat i zajmuje się selekcjonowanie beczek ze szkocką (i nie tylko) whisky. Następnie takie beczki są dla Loży butelkowane i jako limitowane single cask trafiają do Polski.
Takie właśnie whisky przyszło nam pić w grudniowy wieczór, a Artur Brzychcy opowiadał licznie zgromadzonym gościom, jakim to sposobem single malt z destylarni X trafia do butelki Loży Dżentelmenów. Robota selekcjonera whisky nie należy podobno do najłatwiejszych, ale my mu chyba nie wierzymy 😉 Któż by nie chciał, żeby praca polegała na próbowaniu whisky 😀
Wróćmy jednak do naszej degustacji.
Whisky hop do kieliszka
Loża Dżentelmenów przygotowała dla gości następujący zestaw degustacyjny:
- Old Pulteney z 2006 roku, zabutelkowana w 2021 r. w mocy 53,4% alk
- anCnoc z 2007 roku, zabutelkowana w 2021 r. w mocy 50,2 % alk.
- Highland Park z 2005 roku, zabutelkowana w 2021 r. w mocy 58,5% alk.
- Glen Moray Chardonnay Cask Finish z 2004 roku, zabutelkowana w 2019 r. w mocy 52,8% alk
- Ledaig PX z 2010 roku, zabutelkowana w 2020 r. w mocy 59%
- Glentauchers z 1996 roku, zabutelkowana w 2020 r. w mocy 46,5%
Ta ostatnia to była nadprogramowa niespodzianka, ale kto nie lubi takich niespodzianek.
Smakowało?
Słuchając mlaskania z sali, ochów i achów oraz ożywionej dyskusji wnioskujemy, że było bardzo dobrze. Potwierdziły to także rozmowy z uczestnikami i uczestniczkami, którzy dzielili się z nami swoimi wrażeniami. Jak przystało na takie degustacje opinie były podzielone co to tego, która z single malt była najlepsza. Wobec tego zarządzone zostało… głosowanie!!
Zwycięstwo przypadło Glen Moray! Ta whisky finiszowana w beczkach po chardonnay urzekła gości swoim mocno owocowym charakterem i zmiennością – od lekkiej słodyczy po wytrawność.
Tuż za nią była 16-letnia Highland Park. Długo by pisać o tej whisky. Zacytujemy więc głosy z sali: oscypek, ser pleśniowy, pizza cztery sery, stajnia, ale i miód, zioła, dym. Trzecie miejsce przypadło single malt Ledaig z beczki po słodkim sherry Pedro Ximenez. Czy fani torfowych whisky mogą chcieć czegoś więcej? Grillowany boczek w polewie miodowej, z sosem barbecue. Brzmi pysznie.
Chcecie następnym razem być wśród degustujących, a nie tylko czytać relację po fakcie? Śledźcie nasze social media, szczególnie facebookowy profil ? Alembik Whisky Club! Tam znajdziecie informacje o wydarzeniach, które dla Was szykujemy. A najlepiej wpadnijcie do nas na Piłsudskiego 150/152. Czekamy!
PS: na naszym barze jest kilka z tych ⬆️⬆️ butelek do spróbowania, możecie sobie zrobić private tasting.
PS nr 2: a jeśli chcecie przeczytać szczegółową relację z tego wydarzenia, to zachęcamy do artykuł „Stare i nowe – degustacja Loży Dżentelmenów” na blogu Szkocka Krata.