Dla wielu osób rum kojarzy się wyłącznie z dodatkiem do ciast albo do drinków. Zapewniamy jednak, że takie podejście do tego szlachetnego trunku jest absolutnie nieuzasadnione.
Słodziak do drinków
Rum, limonka, mięta, cukier trzcinowy i woda gazowana – kto nie zna Moijito?! Rum, cola, limonka to z kolei Cuba Libre. Jest jeszcze Pina Colada, Daiquiri i pewnie jeszcze dziesiątki innych kombinacji i miksów, w których rum gra główną rolę.
Ale rum to nie tylko składnik koktajli, tym bardziej nie aromat do wypieków. Rum to wyjątkowy alkohol. Żeby jednak docenić jego walory, trzeba poznać PRAWDZIWY rum, a nie zamienniki „rumopodobne”.
Czeski rum
Nie chcemy nikomu zaglądać w metrykę urodzenia, ale ci nieco starsi czytelnicy tego bloga pewnie doskonale pamiętają (o zgrozo!) rum z Czechosłowacji. Jakież to było paskudztwo. Spirytus zmieszany z jakimiś olejkami rumowymi. Pachniał dokładnie tak, jak aromaty do ciast. Nie było w nim nic z rumu, do próbowanie którego my zachęcamy.
Przez lata prawdziwe rumy nie mogły się przebić do świadomości konsumentów – szybciej zrobiły to klasowe whisky, giny czy brandy. Całe szczęście nadszedł również czas rumów.
Na artykuł o stylach rumów przyjdzie jeszcze pora. Dziś zachęcamy Was, aby odwiedzić Alembik Whisky & Rum Club i spróbować kilku rumów. Jeden z Jamajki, drugi na przykład z Dominikany, a trzeci z dalekiej Azji np. z Filipin. Szybciutko przekonacie się, że ten alkohol może mieć różne oblicza, różne poziomy słodkości, przeróżny bukiet i szeroką paletę smaków.