Jeśli zastanawiacie się, dlaczego nasz klub nazywa się Alembik, to zaraz rozszyfrujemy to słowo. Nie jest to bynajmniej żadne czarnoksięskie zaklęcie, choć przyznajemy, w alembiku kryje się magia.

Od małego naczynia aż po wielkie kotły

Historycznie rzecz ujmując, alembiki służyły jako sprzęt do przeróżnych doświadczeń, których podstawą była destylacja z parą wodną. Podgrzana ciesz parowała, a następnie skraplała się w innym naczyniu. W uproszczeniu wyglądało to tak, jak przedstawia rysunek, który widzicie powyżej.

źródło rysunku: wikipedia

W produkcji przemysłowej alembiki wyglądają monumentalnie i mieszczą hektolitry destylatu. Na samej górze artykułu widzicie osprzęt, który pracuje w destylarni Glendronach w Szkocji.

My sięgnęliśmy po nazwę ALEMBIK, ponieważ jest to urządzenia, z którego pochodzą najbardziej szlachetne alkohole mocne. Maszyn, które służą do produkcji alkoholu jest sporo, ale alembiki charakteryzują się tym, że destylacja odbywa się tam NIE w sposób ciągły. Nie będziemy Was zanudzać technicznymi zagadnieniami, powiemy tylko, że w alembiku destyluje się tzw. wsadami/partiami.

Destylacja alembikowa jest chyba najmocniej kojarzona ze szkocką whisky single malt. Ba! To nawet wymóg prawny. Aby trunek mógł się nazywać „scotch single malt whisky”, to jego produkcja MUSI się odbyć w miedzianym alembiku.

Oczywiście, nie tylko whisky powstaje w ten sposób, ale również inne alkohol m.in. rumy czy giny.

Jak więc widzicie nazwa naszego klubu wzięła się nieprzypadkowo. Tak jak w alembikach powstają tylko najlepsze trunki, tak wierzymy, że Alembik Whisky & Rum Club jest najciekawszym i najlepszym miejscem na klubowo-pubowej mapie Łodzi.